Slip on
Buty typu slip on przez długi czas przegrywały u mnie z tenisówkami czy balerinami. Wydawały mi się zdecydowanie zbyt męskie i za ciężkie jeśli chodzi o swój wygląd. Teraz, po tym jak w końcu się złamałam i kupiłam pierwszą parę…
I’m not a label girl
Nie jestem “metkarą” i nie popieram myślenia typu: jak buty to tyko New Balance, jeśli torebka to najlepiej Michael Kors itd. Oczywiście żeby nie było – nie jestem też jakimś dziwakiem czy buntownikiem mody. Jeśli coś markowego wpadnie mi w…
My sweet cherry
Niedzielnie, spacerowo, leniwie. Tak właśnie spędziłam chyba już ostatni tak ładny weekend jesieni. Na idealny spacer idealne buty, w których mogę człapać i przez kilka godzin bez strachu o późniejsze odciski. Do tego idealnie “za duży” sweter i luźne boyfriendy,…
Streets in yellow
Tak jak w pewnej piosence “po nocy przychodzi dzień” tak u mnie po czerni przychodzi kolor. Pytana czasami o to, czy się go nie boję czuję się nieco dziwnie. No bo co znaczy “bać się kolorów”? Czy chodzi o strach…