No i stało się – urlop 2016 można uznać za zakończony. Było różnie, głównie jeśli chodzi o pogodę ale co najważniejsze, był to pierwszy raz, kiedy spędziliśmy ten czas z nadal świeżej jak dla mnie perspektywy “mąż i żona”. Już samo to dało sporo radości i nawet kiedy lało i grzmiało my spędzaliśmy ten czas wspólnie więc bilans zysków i strat zdecydowanie na plus. Dodatkowo piękna Grecja odwiedzona, kuchnia pomalowana, skalniak na działce zapoczątkowany… wakacje 2017 czekajcie już na Nas!
top – H&M
skinny jeans – Pull&Bear
kurtka/leather jacket – New Look