Czy zdarzyło się Wam kiedyś zobaczyć jakąś rzecz w sklepie i powiedzieć głośno “wow!!”? Myślę, że odpowiedź nie tylko jest twierdząca ale i z dodatkiem “oj i to nieraz”. Ja właśnie ostatnio mam z tym mały problem, ponieważ większość rzeczy jakie widzę jest fajna, ale … krótko mówiąc “szału nie ma, d..y nie urywa”. Dodatkowo zabierając na zakupy ukochanego, który praktycznie za każdym razem robi tą swoją uroczo kwaśną minkę mówiącą jedno “na serio TO Ci się podoba…?” odechciewa się wtedy nawet jakiegokolwiek szukania. Na szczęście los czuwa nad takimi jak ja i od czasu do czasu udaje się przypadkiem upolować coś ciekawego. Zamszowa kurtka z frędzlami wzbudziła we mnie miłość jak tylko na siebie wpadłyśmy między sklepowymi regałami i nie mogło być inaczej. Strzała amora poszła w obieg i musiała być moja.
fot. L.C.
kurtka/jacket – New Yorker
torba/bag – Sinsay
Świetna kurtka, ale i spodnie rewelacyjne! 🙂
Pozdrawiam!:)
O kurczę ale świetna kurtka! 😉
U mnie nowy post! Zapraszam http://onlymymotivation.blogspot.com/ 😉
Pięknie!
So many pretty things on your list! I hope you have a wonderful day!
Podoba mi się u Ciebie 🙂
Dodaje do obserwowanych!
https://agiistyle.blogspot.com/
bardzo się cieszę. dziękuję 🙂
o wow! kurtka robi wrażenie!
I absolutely love this post and it's just what I needed to read <3 I love the idea of using others as inspiration and motivation.